Więc tak... Jak chcesz wnieść lapcioka to musisz się wpisać do jakiegoś tam zeszytu w okienku koło szatni gdzie dzieli i rządzi ten napakowany woźny (hehe, "Dziekan").

Ale można też napisać podanie o przepustkę na jeden semestr i wtedy już normalnie sobie wnosisz bez żadnych biurokracji. Tylko chyba jakieś tam numerki na sprzęt naklejają, ale mój koleś z INF olał to i odkleił

Ja normalnie wnosze laptopa na wydzial na wykladach dzialam na hotspocie i neima z tym problemow, tak myslalem o tej przepustce ale szczeze kto to sprawdza?

No nikt nie będzie za Tobą łaził, ale teoretycznie jak nie zgłosisz wniesienia albo nie masz przepustki, to mają prawo zabrać Ci sprzęt i nie oddać, aż nie sprawdzą czy nie wyniosłeś go z jakiejś sali, a to może potrwać dowolną ilość czasu

Nie no raczej nie będą sprawdzać co masz na dysku (chyba że z ciekawości), tylko czy w jakiejś sali w którymś komputerze nie brakuje dysku. Więc spoko - Twoje ślizgacze są bezpieczne

Nawet jeśli nie mają takich praw to teoretycznie mogą tę policję wezwać. Powtarzam jeszcze raz, tu nie chodzi o co oni mogą Ci zrobić (bo w końcu dojdą do tego że to Twoje a nie kradzione i nic Ci nie zrobią), tylko ile czasu Ty przez to zmarnujesz.

A załatwienie przepustki trwa chwilę.

mnie w to nie mieszaj =d

narazie nie mam zamairu nosic tak czesto wiec mi to wisi ale dzieki za info mlody, gdyby to bylo inne forum kliknalbym na POMÓGŁ i OFIAROWANIE PUNKTÓW